1549, Big Pack Books txt, 1-5000
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ryszard Kapu�ci�skiCESARZRyszard Kapu�ci�skiCESARZCzytelnik � Warszawa 2001Projekt oklejki i karty tytu�owej \ Andrzej Heidrich |1(c) Copyright by Ryszard Kapu�ci�ski, Warszawa 1978ISBN 83-07-02823-XZapomnij o mnie to wszystko zgas�o(tango cyga�skie)Oj, Negus NegestiRatuj Abisyni�Bo s� zagro�onePo�udniowe linie,A na p�noc od MakaleOj, niedobrze tam jest wcale.Negus, NegusDaj mi kule, daj mi proch(przedwojenna piosenka warszawska)Obserwuj�c zachowanie si� poszczeg�lnych kur w kurniku przekonamy si�, �e ni�sze rang� kury s� dziobane i ust�puj� miejsce wy�szym rang�. W idealnym wypadku wyst�puje jednoszeregowa lista rang, na pocz�tku kt�rej stoi nadkura dziobi�ca wszystkie inne, z kolei te, kt�re s� w �rodku listy, dziobi� ni�sze rang�, respektuj� za� wy�ej postawione. Na ko�cu znajduje si� kura kopciuszek, kt�ra musi ust�powa� wszystkim.(Adolf Remane - Swoiste drogi kr�gowc�w)Cz�owiek przyzwyczaja si� do wszystkiego, je�eli tylko osi�gnie w�a�ciwy stopie� uleg�o�ci.(C.G. Jung)DELPHINUS, gdy chce zasypia�, po wierzchu wody p�ywa, zadrzymawszy, na dno morskie z wolna si� spuszcza, tam sob� o dno uderzeniem obudzony, znowu na wierzch wody wyp�ywa, wyp�yn�wszy zasypia, y znowu na dno puszczony, tym�e sposobem ocuca si�, a tak w ruchu za�ywa spoczynku.(Benedykt Chmielowski - Nowe Ateny albo Akademia wszelkiej sciencyi pe�na)Wieczorami s�ucha�em tych, kt�rzy znali dw�r cesarza. Kiedy� byli lud�mi pa�acu albo mieli tam prawo wst�pu. Nie zosta�o ich wielu. Cz�� zgin�a rozstrzelana przez plutony egzekucyjne. Inni uciekli za granic� albo siedz� w wi�zieniu znajduj�cym si� w lochach tego samego pa�acu: z salon�w str�cono ich do piwnic. Byli te� tacy, kt�rzy ukrywaj� si� w g�rach albo �yj� w klasztorach przebrani za mnich�w. Ka�dy stara si� przetrwa� na sw�j spos�b, wedle dost�pnych mu mo�liwo�ci. Tylko garstka pozosta�a w Addis Abebie, gdzie - okazuje si� - naj�atwiej zmyli� czujno�� w�adz.Odwiedza�em ich, kiedy by�o ju� ciemno. Musia�em zmienia� samochody i przebrania. Etiopczycy s� g��boko nieufni i nie chcieli uwierzy� w szczero�� mojej intencji: mia�em zamiar odnale�� �wiat, kt�ry zosta� zmieniony karabinami maszynowymi Czwartej Dywizji. Te karabiny s� zamontowane na ameryka�skich jeepach, obok siedzenia kierowcy. Obs�uguj� je strzelcy, kt�rych zawodem jest zabijanie. Z ty�u siedzi �o�nierz, ten odbiera przez radiostacj� rozkazy. Poniewa� jeep jest odkryty, kierowca, strzelec i radiotelegrafista maj� ciemne, chroni�ce przed kurzem, motocyklowe okulary przys�oni�te okapem he�mu. A wi�c nie wida� ich oczu, a hebanowe, zaro�ni�te szczecin� twarze s� bez wyrazu. Te tr�jki w jeepach s� tak obyte ze �mierci�, �e ich kierowcy prowadz� wozy w spos�b samob�jczy, z najwy�sz� szybko�ci� wchodz� w gwa�towne zakr�ty, je�d�� ulicami pod pr�d, wszystko rozpryskuje si� na boki, kiedy nadci�ga taka rakieta. Lepiej nie wchodzi� im w pole ostrza�u. Z radiostacji, kt�r� trzyma na kolanach ten z ty�u, rozlegaj� si� w�r�d trzask�w i pisk�w nerwowe g�osy( krzyki. Nie wiadomo, czy kt�ry� z tych ochryp�ych zabelkota� nie jest rozkazem do otwarcia ognia. Lepiej znikn��. Lepiej skr�ci� w boczn� uliczk� i przeczeka�.Teraz zag��bia�em si� w kr�te i pe�ne b�ota zau�ki trafiaj�c do dom�w, kt�re na zewn�trz sprawia�y wra�enie, �e s� opuszczone i �e nikt w nich nie mieszka. Ba�em si�: domy te byty obserwowane i mog�em wpa�� razem z ich mieszka�cami. Bardzo to mo�liwe, poniewa� cz�sto przeczesuj� jaki� zau�ek miasta, a nawet ca�e dzielnice w poszukiwaniu broni, wywrotowych ulotek i ludzi starego re�imu. Wszystkie domy podpatruj� si� teraz nawzajem, podgl�daj� si�, w�sz�. To wojna domowa, tak ona wygl�da. Usiad�em blisko okna, a oni zaraz - prosz� zmieni� miejsce, jest pan widoczny z ulicy, w ten spos�b �atwo w pana trafi�. Przeje�d�a samoch�d, zatrzymuje si�, s�ycha� strza�y. Kto to by� - oni czy tamci? A kim dzisiaj s� oni, a kim nie-oni, ci inni, kt�rzy s� przeciw tamtym, bo s� za tymi? Samoch�d odje�d�a, szczekaj� psy, ca�� noc w Addis Abe-bie szczekaj� psy, jest to psie miasto, pe�ne ps�w rasowych i zdzicza�ych, sko�tunionych, zjadanych przez robactwo i malari�.Niepotrzebnie powtarzaj�, abym uwa�a�: �adnych adres�w ani nazwisk, ani nawet nie opisywa� twarzy, ani �e wysoki, �e niski, �e chudy, czo�o jakie, �e r�ce mu, �e spojrzenie, a nogi to, kolana, ju� nie ma przed kim na kolanach.F.:To by� ma�y piesek rasy japo�skiej. Nazywa� si� Lulu. Mia� prawo spa� w �o�u cesarskim. W czasie r�nych ceremonii ucieka� cesarzowi z kolan i siusia� dygnitarzom na buty. Panom dygnitarzom nie wolno by�o drgn�� ani zrobi� �adnego gestu, kiedy poczuli, �e maj� mokro w bucie. Moj� funkcj� by�o chodzi� mi�dzy stoj�cymi dygnitarzami i ociera� im mocz z but�w. Do tego s�u�y�a �ciereczka z at�asu. To by�o moim zaj�ciem przez dziesi�� lat.10L.C:Cesarz spa� w �o�u z jasnego orzecha, bardzo obszernym. By� tak drobny i kruchy, �e ledwie go si� widzia�o, gin�� w po�cieli. Na staro�� zmala� jeszcze bardziej, wa�y� pi��dziesi�t kilo. Jad� coraz mniej i nigdy nie pi� alkoholu. Sztywnia�y mu kolana i kiedy by� sam, pow��czy� nogami i ko�ysa� si� na boki, jakby szed� na szczud�ach, ale kiedy wiedzia�, �e kto� na niego patrzy, najwi�kszym wysi�kiem zmusza� mi�nie do pewnej elastyczno�ci, tak aby poruszanie si� jego by�o godne i aby posta� imperialna mog�a utrzyma� si� w mo�liwie nienagannym pionie. Ka�dy krok by� walk� mi�dzy pow��czeniem a godno�ci�, mi�dzy przechy�em a pionem. Dostojny pan nigdy nie zapomina� o swoim starczym defekcie, kt�rego nie chcia� ujawnia�, aby nie os�abi� presti�u i powagi Kr�la Kr�l�w. Ale my, s�u�ba sypialni, kt�rzy mogli�my go podgl�da�, wiedzieli�my, ile wysi�k�w kosztuj� go te starania. Mia� zwyczaj sypia� kr�tko i wstawa� wcze�nie, kiedy na dworze by�o jeszcze ciemno. W og�le sen traktowa� jako ostateczno�� niepotrzebnie zabieraj�c� mu czas, kt�ry wola�by przeznaczy� na rz�dzenie i reprezentacj�. Sen to by� prywatny, kameralny wtr�t w �ycie, maj�ce up�ywa� w�r�d dekoracji i �wiate�. Dlatego budzi� si� jak gdyby niezadowolony z tego, �e spa�, zniecierpliwiony samym faktem spania, i dopiero dalsze czynno�ci dnia przywraca�y mu wewn�trzn� r�wnowag�. Dodam jednak, �e cesarz nigdy nie objawia� najmniejszego zdenerwowania, gniewu, z�o�ci czy frustracji. Mog�oby si� zdawa�, �e takich stan�w nigdy nie doznaje, �e ma nerwy zimne i martwe jak stal albo �e nie ma ich wcale. By�a to cecha wrodzona, kt�r� pan nasz umia� rozwin�� i wydoskonali� w my�l zasady, �e w polityce nerwy s� oznak� s�abo�ci, kt�ra stanowi zach�t� dla przeciwnik�w i o�miela podw�adnych do pok�tnego dowcipkowania. A pan wiedzia�, �e dowcip to niebezpieczna forma opozycji, i dlatego trzyma� swoj� psychik� w nienagannej normie. Wstawa� o czwartej, o pi�tej, a gdy wyje�d�a� z wizyt� za granic�, nawet o trzeciej w nocy. P�niej, kiedy robi�o si� w kraju corazgorzej, coraz cz�ciej wyje�d�a�, ca�y pa�ac zajmowa� si� tylko szykowaniem cesarza do nowych podr�y. Po przebudzeniu naciska� dzwonek przy nocnym stoliku - na ten d�wi�k czeka�a ju� czuwaj�ca s�u�ba. W pa�acu zapalano �wiat�a. By� to sygna� dla cesarstwa, �e najdostojniejszy pan rozpocz�� nowy dzie�.Y.M.:Cesarz rozpoczyna� dzie� od s�uchania donos�w. Noc jest niebezpieczn� por� spiskowania i Hajle Sellasje wiedzia�, �e to, co dzieje si� w nocy, jest wa�niejsze od tego, co dzieje si� w dzie�, w dzie� mia� wszystkich na oku, a w nocy by�o to niemo�liwe. Z tego te� powodu przyk�ada� do rannych donos�w wielkie znaczenie. Tu chcia�bym wyja�ni� jedn� rzecz:czcigodny pan nie mia� zwyczaju czytania. Dla niego nie istnia�o s�owo pisane i drukowane, wszystko trzeba by�o referowa� mu ustnie. Pan nasz nie mia� szk�, jego jedynym nauczycielem - i to tylko w dzieci�stwie - by� francuski jezuita monsignore Jerome, p�niejszy biskup Hararu i przyjaciel poety Arthura Rimbauda. Duchowny ten nie zd��y� wpoi� cesarzowi nawyku czytania, co zreszt� by�o tym trudniejsze, �e Hajle Sellasje ju� od lat ch�opi�cych zajmowa� odpowiednie stanowiska kierownicze i nie mia� czasu na systematyczne lektury. Ale wydaje mi si�, �e chodzi�o nie tylko o brak czasu i nawyku. Zwyczaj ustnego referowania mia� t� zalet�, �e w razie potrzeby cesarz m�g� o�wiadczy�, i� dostojnik taki to a taki doni�s� mu zupe�nie co innego, ni� mia�o to miejsce w rzeczywisto�ci, a ten nie m�g� broni� si� nie maj�c �adnego dowodu na pi�mie. Tak wi�c cesarz odbiera� od swoich podw�adnych nie to, co oni mu m�wili, ale to, co jego zdaniem powinno by� powiedziane. Czcigodny pan mia� swoj� koncepcj� i do niej dopasowywa� wszystkie sygna�y dochodz�ce z otoczenia. Podobnie by�o z pisaniem, bo monarcha nasz nie tylko nie korzysta� z umiej�tno�ci czytania, ale tak�e nic nie pisa� i niczego w�asnor�cznie nie podpisywa�. Cho� rz�dzi� przez p� wieku,12nawet najbli�si nie wiedz�, jak wygl�da� jego podpis. W godzinach urz�dowania przy cesarzu obecny by� zawsze minister pi�ra, kt�ry notowa� wszystkie jego rozkazy i polecenia. Wyja�ni� tu, �e w czasie roboczych audiencji dostojny pan m�wi� bardzo cicho, ledwie tylko poruszaj�c wargami. Minister pi�ra stoj�c o p� kroku od tronu zmuszony by� przybli�a� ucho do ust imperialnych, aby us�ysze� i zanotowa� decyzj� cesarza. W dodatku s�owa cesarza by�y z regu�y niejasne i dwuznaczne, zw�aszcza w�wczas, gdy nie chcia� zaj�� wyra�nego stanowiska, a sytuacja wymaga�a, aby da� swoj� opini�. Mo�na by�o podziwia� zr�czno�� monarchy. Zapytany przez dostojnika o decyzj� imperialn�, nie odpowiada� wprost, ale odzywa� si� g�osem tak cichym, �e dociera� tylko do przysuni�tego blisko, jak mikrofon, ucha ministra pi�ra. Notowa� on sk�pe i mgliste pomruki w�adcy. Reszta by�a ju� tylko kwesti� interpretacji, a ta by�a spraw� ministra, kt�ry nadawa� decyzji form� pisemn� i przekazywa� j� ni�ej. Ten, kto kierowa� ministerstwem pi�ra, by� najbli�szym zaufanym cesarza i mia� pot�n� w�adz�. Z tajemnej kaba�y s��w monarszych m�g� on uk�ada� ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]