13 - ZJAZD, 04. Bliskie Spotkania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
® Patka & Latte
BLISKIE SPOTKANIA
Na całe szczęście świąteczny koszmar skończył się w miarę szybko.
Pokazówka szczęśliwej rodzinki prysła jak bańka mydlana w momencie, gdy
autsajderzy wybyli w kolejną podróż służbową. Na całe moje, pierdolone
szczęście! Nie lubię obcych! Wolna niczym ptak poleciałam w pizdu do siebie,
dzierżąc w dłoni paczuszkę. Kolejny prezent, kolejny kupiony znajomy. Chcąc
nie chcąc otworzyłam i oczy zabłysły mi niczym jebane latarnie morskie.
‘Lepiej już, kurwa, trafić nie mogli! Witaj słodki draniu.’
Jedno z życzeń świątecznych się spełniło, jebany Mikołaj raczył chyba
odpokutować za swoje wcześniejsze niedociągnięcia. Mój nowy nabytek: Cecily
Von Ziegesar i jej „Plotkara”.
‘Robimy dobudówkę Lisa’
- szczerzyłam się sama do siebie –
‘Chuck w końcu
będzie mógł przyjść do mnie na legalu.’
Jebnęłam się wygodnie na wyrku i otworzyłam książkę.
„Zastanawiali
ś
cie si
ę
kiedy
ś
, jak naprawd
ę
wygl
ą
da
ż
ycie wybra
ń
ców?
No có
ż
, opowiem wam, bo jestem jedn
ą
z nich. Nie mówi
ę
o s
ł
ynnych
modelkach, aktorach, muzycznych talentach czy matematycznych geniuszach.
Mówi
ę
o ludziach, którzy si
ę
z tym rodz
ą,
o tych z nas, którzy maj
ą
wszystko,
czego tylko cz
ł
owiek móg
ł
by chcie
ć
, i uwa
ż
aj
ą
to za naturalne.”
‘Czyżby ta książka była o mnie?’
– wyszczerzyłam się głupawo w szerokim
uśmiechu. Zapowiadało się ciekawie.
„Witajcie w Nowym Jorku na Manhattanie w Upper East Side, gdzie ja i moi
przyjaciele mieszkamy, uczymy si
ę
, bawimy i
ś
pimy - czasami ze sob
ą
nawzajem.”
Strona
1
z
14
® Patka & Latte
BLISKIE SPOTKANIA
‘Kurwa, ta książka jest serio o mnie. Ja też śpię z moimi kumplami. A
przynajmniej, kurwa, próbuję! Tylko jebane PYK mi ciągle przeszkadza.’ –
niesmak wymalował się na mojej facjacie na tą myśl.
„Mieszkamy w olbrzymich apartamentach, mamy w
ł
asne sypialnie,
ł
azienki i
linie telefoniczne. Mamy nieograniczony dost
ę
p do kasy, alkoholu i
wszystkiego, o czym zamarzymy. Nasi rodzice rzadko bywaj
ą
w domu, wi
ę
c
mamy du
ż
o swobody.”
‘Ty laska, czy my przypadkiem nie mamy tych samych starych? Totalnie cię,
kurwa, rozumiem!’
Czytałam dalej zaciekawiona tym, jak te bogate dupki spędzają czas. Jak mój
Słodki Drań go spędza. Niestety moja radocha czytania przeszła szybko w
irytację.
„Nate zanurzy
ł
palce w jej w
ł
osach i poci
ą
gn
ął
j
ą
na hotelowe
ł
ó
ż
ko. Blair
unios
ł
a r
ę
ce nad g
ł
ow
ę
i pozwoli
ł
a,
ż
eby Nate zacz
ął
j
ą
rozbiera
ć
, a
ż
zda
ł
a
sobie spraw
ę
, do czego to prowadzi, i
ż
e nie jest to
ż
aden film, tylko wszystko
dzieje si
ę
naprawd
ę
. Wi
ę
c, jak grzeczna dziewczynka, usiad
ł
a i kaza
ł
a
Nate'owi przesta
ć
.”
‘Ja pierdolę! Że niby ten ciemnowłosy szmatławiec jest taki niewinny? Nie ma
co, aktorka z niej niezła. To rozdarte suczysko udaje grzeczną dziewczynkę
przed tym całym Natem, który najwidoczniej jest jej chłopakiem, a w AZYLU
mnie od dziwek wyzywa, że podrywam jej Chucka! Dwulicowa suka! Już ja jej
dam tak popalić, że imię Lisa będzie jej sennym koszmarem!’
Czytałam dalej wywracając oczami na to, jak panna puszczalska zgrywała
jebanego aniołka. Gdyby nie to, że czekałam tylko na to, by w końcu mój
seksowny Bóg numer trzy się pojawił, już w tym momencie bym pieprznęła tą
książkę w kąt. Na szczęście nie kazał na siebie zbyt długo czekać. Kilka stron
dalej dało się poznać tego dupka.
„Chuck by
ł
równie
ż
najbardziej napalonym ch
ł
opakiem w
ś
ród znajomych
Blair i Nate'a. Kiedy
ś
, na imprezie w dziewi
ą
tej klasie, Chuck siedzia
ł
ukryty w
szafie sypialni dla go
ś
ci przez dwie godziny, czekaj
ą
c, a
ż
b
ę
dzie móg
ł
wpe
ł
zn
ąć
do
ł
ó
ż
ka z Kati Farkas, która by
ł
a tak nawalona,
ż
e rzyga
ł
a nawet
przez sen. Ale Chuckowi to nie przeszkadza
ł
o. Po prostu si
ę
z ni
ą
przespa
ł
. Tak
ju
ż
mia
ł,
je
ś
li chodzi o dziewczyny.”
‘Więc dlaczego ze mną jeszcze tego nie zrobiłeś?! Jezu, kurwa, ja pierdolę! W co
ty koleś pogrywasz? Ale nie martw się, już niedługo. Jestem kurewsko uparta w
Strona
2
z
14
® Patka & Latte
BLISKIE SPOTKANIA
dążeniu do swoich celów! A ty jesteś chodzącym seksem zaliczającym wszystko
co się rusza i na drzewo nie spierdala! Ale uwierz mi kochaniutki, z nikim nie
będzie ci już później tak dobrze jak ze mną! Jestem niczym pierdolona heroina!’
Tą myślą odpłynęłam całkowicie w świat amerykańskich, bogatych nastolatków.
Imprezy, seks, sekrety. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, jedynie totalnie
zszokowało mnie to, że ta szmirowata Blair jest dziewicą! Myślałam, że zejdę z
tego świata zachodząc się śmiechem.
‘Blair, jak na dziewicę to wyjątkowo wyrachowana z ciebie dziwa!‘
Reszta prowadziła typowe życie zakłamanych suk i pierdolonych fagasów.
Po jakiejś godzinie (pomijając fakt, że było mi, kurwa, niewygodnie) nie
mogłam wytrzymać już pierdolenia na temat życia tej sukwatej pizdy i jej
zajebistego grona znajomych, więc jebnęłam książką i zaczęłam się zastanawiać
nad tym ustrojstwem, w którym ja byłam bohaterką.
‘Ja pierdolę, te dwie co to piszą puszczają mnie w obieg po necie! House mówił,
że to jest rozpowszechniane jak TO i TRL. Czy ja, kurwa, wyglądam jak jakiś
przedmiot, który można wystawiać na aukcji internetowej?’
Poirytowana podniosłam swoją zapyziałą dupę z łóżka i polazłam na dół w celu
zrobienia sobie kolejnej porcji kawy.
‘Jak tak dalej pójdzie zajadę pieprzony ekspres!’
Mijałam właśnie salon rozmyślając jak mam wyperswadować tym dwóm
dziwkom, żeby najzwyczajniej w świecie nie sprzedawały mnie w necie, gdy
nagle…
‘Co jest kurwa??????’
Zrobiłam krok w tył by znaleźć się w drzwiach pokoju. Albo brak bzykanka,
nadmiar prochów i innych kurestw sprawiły, że miałam omamy, albo w moim,
kurwa, fotelu siedziała jakaś niunia.
- Co ty tu, kurwa, niby robisz? Plotkara? – spojrzałam na dziewczynę spod oka.
Jebana nie dość, że siedziała w moim fotelu to paliła mojego papierosa i
strzepywała popiół do mojej własnoręcznie zapierdolonej z baru popielniczki.
Szczyt, kurwa, jebanego chamstwa.
- Co? Nie! Freezebitch jestem, albo Kasiaasta jak, kurwa, se tam sama wolisz! –
machnęła ręką.
‘Zaraz ci machnę lala to, kurwa, dostaniesz zapalenia płuc od razu.’
- I niby co cię sprowadza w moje skromne progi? – wbiłam w nią swoje
mordercze, lazurowe oczęta – Jeśli mogę wiedzieć zanim zadzwonię na policję!
- Czekam tu na swój prezent! – odparła zaciągając się dymem.
‘Kolejna, kurwa, hiena lecąca na sępa! Czy ja wyglądam na pierdoloną,
darmową tabakiernię!?’
- A ja niby co??? Święty Mikołaj!? – prychnęłam.
Strona
3
z
14
® Patka & Latte
BLISKIE SPOTKANIA
Spojrzała na mnie jakoś w dziwny sposób, w taki jakim darzyłam zwykle
obrzucać Darcy’ego. Olała mnie! Co za szmata nieboska śmiała potraktować
mnie we własnym domu jak intruza!?
- Nie wiem! Póki co jesteś Melissą Jones i z tego co mi wiadomo większy awans
ci się nie szykuje! – wzruszyła ramionami – Kawy bym się napiła zanim
przyjdzie Małasz! Więc bądź tak miła i pognaj do kuchni! Wkrusz mi Mandrax
tylko, a pożałujesz – dodała kolejny raz machnąwszy na mnie dłonią.
‘To na pewno jebana plotkara! Przyszła obczaić z kim Chuck sobie romansuje,
żeby zaraz wysłać wszystkim smsa z najnowszym skandalem.’
Chwila przerwy dla nitki. Musiałam być kurewsko zmęczona kapując dopiero
po chwili, o czym do mnie napierdalała.
- Małasz ma być prezentem!? I skąd ty wiesz o małym sekrecie mojej mamki!?
Wzruszyła ramionami.
- Z rozdziału trzeciego i jedenastego.
‘Co jest wsza mać?’
- I niby sobie myślisz, że sobie jebankę z nieoszlifowanym ciachem urządzisz
tutaj!? – prychnęłam.
- Nie wiem gdzie?! Ale na pewno! – uśmiechnęła się rozanielona.
- Ja mieszkam na Oxford Street, a nie na De Walle
żebyś z mojego domu
robiła burdel! – zagrzmiałam oburzona.
- Doprawdy!? – suka była naprawdę odpowiednikiem swojego imienia, swoją
drogą jak rodzic mógł nazwać tak dziecko? – Już wystarczający burdel robisz tu
sama, nie muszę ci pomagać! – uśmiechnęła się jak rasowa, wredna pizda.
Znałam ten uśmiech, widziałam go codziennie przeglądając się w lustrze.
- To mój dom, mój burdel i nie prowadzę agencji towarzyskiej, żebyś sobie
urządzała sex party tutaj! – nie dużo mi brakowało, by rzucić się na nią z
pazurami.
- Dzień dobry! – usłyszałam głos Kałasza - Witaj Freezebitch! – wydukał
czytając kartkę trzymaną w dłoniach.
- Ta, ciebie też miło widzieć! – burknęłam w stronę znajomego z FDOF.
- Wybacz, ale scenariusz nie obejmuje powitania z tobą! Według niego
powinnaś być teraz w kuchni – odparł lekko zawstydzony – No uciekaj
maleńka, bo muszę rzucić się do stóp tamtej tam!
- Nigdzie się, kurwa, nie wybieram! – podparłam się ściany – Żadnego sexu!
- Chuck jakiśtam będzie niepocieszony! Czeka na ciebie w pokoju na górze! –
czytał z kartki dalej.
- No to na razie! Tylko, kurwa, bez jebanka, bo wam zrobię PYK jak kofeinę
kocham! A ty lala odjeb się od moich fajek! – tym jakże kurewsko
optymistycznym akcentem zakończyłam moją wypowiedź i niczym strzała
wyjebałam na piętro do swojego gniazdka.
De Wallen
– największa i najbardziej znana
położona na
wschodnich średniowiecznych granicach miasta. Słynie głównie z faktu, że
jest tam
legalna, oraz z występowania w niej
Strona
4
z
14
1
® Patka & Latte
BLISKIE SPOTKANIA
Byłam chyba, kurwa, głupsza niż Bond! Pokój świecił jebanymi pustkami, to
znaczy żadnego, pierdolonego testosteronu nie było w zasięgu mojego
wygłodniałego z pożądania wzroku.
‘Jaka ty, kurwa, naiwna pizda jesteś! Dałaś się wydymać jak Edek z ostatnią
jazdą w łazience!’
Wkurwiona na maxa, lecz zbyt leniwa, aby pójść ponownie na dół i zrobić tam
totalny dzień zagłady posadziłam swój tyłek na krześle przy biurku i
uruchomiłam laptopa.
‘Skoro już mi się nic, kurwa, absolutnie nie chce, to przynajmniej poszukam
sobie coś na temat tych ‘Wspólnych Spotkań’, czy jak im tam, kurwa, jest!’
Nie bardzo wiedziałam od czego mam zacząć pierdolone szukanie. Wlazłam na
stronę tych przechujowych gryzoni.
‘Ok, portal jest. Tylko czy ktoś, kurwa, z łaski swojej mógłby powiedzieć mi jak
się nazywa ten pieprzony chomik? Tam jest tych szczurów chyba z milion!
Jakbym wylądowała w pieprzonych Indiach! Jak mam znaleźć tego
odpowiedniego! Aaaaaaaa!’
– darłam niemo ryja, jakby miało mi to w czymś
pomóc - ‘
Naprawdę powinnam teraz zejść do salonu, wziąć ze sobą baseballa i
przyjebać kałasznikowi w potylicę, za robienie ze mnie idiotki. Tą lalę przy
okazji również. Niby, kurwa, jakim jebanym prawem ktoś ma być szczęśliwszy
ode mnie!?’
Wytężałam nitkę, by znaleźć jebanego chomisia nasłuchując równocześnie czy z
dołu nie dochodzą jakieś podejrzane odgłosy. Było cicho, na ich jebane
szczęście!
‘Zastanów się Liso czy oby jesteś gotowa stawić czoła temu wszystkiemu!?! Nie
wiesz co cie tam czeka!’
Zacisnęłam zęby poskramiając w sobie tą część, która była zwyczajną, spietraną
dupą. Z drugiej strony trzeba się dziwki w końcu jakoś pozbyć, bo nie lubiłam
być miękką szmatą!
- KURWA, JAK TEN CHŁAM SIĘ NAZYWAŁ!!!!? - zawyłam wkurwiona nie
uzyskując żadnej odpowiedzi na szczura o nazwie: wspólne spotkania.
‘Myśl debilko jak to szło!!!’
No i wymyśliłam w końcu, po jebanych dziesięciu minutach, przypominając
sobie, że panna dziewica-kurwa-orleańska nazwała mnie kosmiczną dziwką.
Kosmici kojarzyli mi się z jednym, pomijając Darcy’ego oczywiście.
BliskieSpotkania –
kosmiczny burdel, w którym mnie uwięziono niczym
jebaną Roszpunkę
w wieży. Moja bajka jednak nie zdawała się mieć jebanego
Happy Endu! Nie z moim cholernym szczęściem. Zacisnęłam zęby i
poszperałam w internetowej norce.
Księżniczka Roszpunka
to postać z klasycznej bajki Braci Grimm. To historia dziewczynki o
pięknych włosach, która została uwięziona przez złą czarownicę w wysokiej wieży.
Strona
5
z
14
2
[ Pobierz całość w formacie PDF ]